Canterbury

Z głównego miasta regionu, Christchurch, oglądać można lśniący Ocean Spokojny, majestatyczne Alpy Południowe i wulkaniczny półwysep w odległości krótkiej jazdy samochodem. Przez Alpy Południowe warto przejechać się pociągiem, bowiem trasa ta uchodzi za jeden z najbardziej spektakularnych szlaków kolejowych świata. Canterbury to miejsce idealnie nadające się na obserwację zwierząt. Od endemicznych gatunków zamieszkujących prastare lasy, po ogromne stworzenia morskie jak wieloryby, w tym humbaki i kaszaloty oraz orki.

Kaikoura jest bazą wszelkiego rodzaju doświadczeń związanych z dziką przyrodą – jest także doskonałym miejscem do kosztowania raków (w języku maoryskim „kai” oznacza jedzenie, a „koura” – raki). Kaikoura leży w odległości dwóch godzin jazdy samochodem na północ od Christchurch i stanowi świetny punkt na całodniową wycieczkę lub przystanek w drodze do Marlborough. Rejon Kaikoury jest spektakularny – miejscowość wciśnięta jest między surowym pasmem górskim Kaikoura Seaward a Oceanem Spokojnym. Zimą góry są pokryte śniegiem, co dodaje dramatyzmu krajobrazowi. Wielką atrakcją Kaikoury są spotkania z ssakami morskimi – wielorybami, fokami i delfinami żyjącymi na stałe w wodach przybrzeżnych. Wycieczki na obserwacje odbywają się kilka razy dziennie.

Niezwykłym przeżyciem jest podróż z jednego wybrzeża na drugie. Szlak kolejowy pokonuje liczne wiadukty, mosty, mija wodospady. Wioska Arthur's Pass jest jedną z najwyżej położonych osad w kraju. Tutaj można zobaczyć historyczny tunel kolejowy Otira – niezwykły wyczyn inżynieryjny o długości około 8,5 kilometra. Park Narodowy Arthur's Pass to połączenie dwóch zupełnie różnych krajobrazów. Po wschodniej stronie zobaczyć można szerokie koryta rzek i rozległe połacie lasów bukanu (południowego odpowiednika buka), natomiast po zachodniej stronie rozpościera się gęsty las deszczowy. Warto wybrać się na wędrówkę lub wspinaczkę górską. Istnieje prawdopodobieństwo, że po drodze zauważyć będzie można ciekawską i komiczną papugę alpejską, keę.

U podnóża najwyższej góry Nowej Zelandii, Mt. Cook, znajduje się wioska o tej samej nazwie. Jest ona wygodną bazą na wędrówkę w jednym z najbardziej nieprzewidywalnych miejsc kraju. Tutaj z każdej strony Alpy Południowe drapią niebo. Nawet w lecie pogoda może się zmienić w mgnieniu oka. Region znajduje się zaledwie 44 km od wybrzeża, więc burze mogą nadejść nagle od strony Morza Tasmana, tworząc niebezpieczne warunki dla wspinaczy. Pomimo czasami trudnych warunków Park Narodowy Aoraki / Mount Cook jest wyjątkowo pięknym miejscem do odwiedzenia. Nie trzeba być alpinistą, aby spacerować po licznych szlakach i móc podziwiać oszałamiającą scenerię. W pobliżu wioski zaczynają się różne trasy, których pokonanie może zabrać około trzech godzin. Loty, wycieczki na lodowiec Tasmana i obserwacje gwiazd to inne sposoby na uatrakcyjnienie pobytu w Parku.

Jezioro Tekapo znajduje się około trzech godzin jazdy samochodem na południowy zachód od Christchurch w dolinie zwanej Mackenzie Basin. Jezioro ma intensywny mleczno-turkusowy kolor z domieszką drobnej mączki kamiennej (mielonej przez ruchy lodowców). Na brzegu jeziora zobaczyć można piękny Kościół Dobrego Pasterza, gdzie okno prezbiterium zapewnia doskonały widok na Alpy Południowe rozpościerające się za jeziorem. Kościół został zbudowany w 1935 r. dla pionierskich rodzin osiedleńców w dzielnicy Mackenzie i nadal jest wykorzystywany jako miejsce kultu. Jest także popularnym miejscem wśród fotografów. Wzdłuż brzegu jeziora biegną szlaki turystyczne. Z Mackenzie Basin można wybrać się do Obserwatorium Astronomicznego Mount John (1031 metrów) lub na wzgórze Cowans. Jezioro Tekapo jest jednym z najlepszych miejsc w Nowej Zelandii do obserwacji zorzy polarnej. Najlepsze warunki panują od kwietnia do września. Jezioro słynie z bezchmurnych nocy i braku zanieczyszczenia światłem, co czyni go doskonałym miejscem do obserwacji nieba. Pierwszymi mieszkańcami Mackenzie Basin byli Maorysi. Wydobywali kamień na narzędzia, łowili węgorze, polowali na ptaki i zakładali letnie obozy wzdłuż rzek i jezior. Europejscy osadnicy tak naprawdę nie wiedzieli o okolicy aż do połowy 1800 roku, kiedy to szkocki pasterz Jock Mackenzie został aresztowany za kradzież owiec. Zapuścił się w ten „wysoki kraj”, aby ukryć swoją skradzioną trzodę przed oczami prawa.